Dziękuję bardzo. Było kilka godzin warunków - wreszcie. I już po :-( PD - zahaczyłem o kawałek krzaka w których stałem - jakoś nie pomyślałem, że może przeszkadzać. Rozumiem, że w postrzeganiu Koleżanki jest to odwrócona forma prześwitu :-)
No jak "po". Przecież pada marznący deszcz, a że na zdjęciach go nie widać...
A nie widać, wiem co mówię.Trzy godziny marzłam a efekty marne.
Nie jest to prześwit, więc nie dam minusa :)
@meczata "Już po" - w sensie, że kilka godzina warunków wczoraj i po jabłkach. Dziś już ciemno jak wiadomo gdzie i chlapa z mżawką. Lubię trudne warunki, ale dzisiaj o poranku aparat zastąpiła smycz :-)
Znaczy się Autor wymiękł :)
Ja twarda jestem i nie odpuściłam. Spotkałam fotografa który też walczył dzielnie. A że jedynym efektem będzie katar? Cóż, bywa i tak.
Cisza i obcowanie z naturą wynagradza foto porażki :)
PD najmniej mnie zachwyca :)
Publikuj wciskam.
A nie widać, wiem co mówię.Trzy godziny marzłam a efekty marne.
Nie jest to prześwit, więc nie dam minusa :)
Ja twarda jestem i nie odpuściłam. Spotkałam fotografa który też walczył dzielnie. A że jedynym efektem będzie katar? Cóż, bywa i tak.
Cisza i obcowanie z naturą wynagradza foto porażki :)