Dziękuję :)
Ptaki moją specjalnością zdecydowanie nie są, więc i niedociągnięć sporo...ale ze światłem ( a nawet słońcem w oku) inne ujęcie innego ptaka jeszcze mam :)
Dziękuję :)
To był główny powód wstawienia tego ujęcia - było chyba takie najbardziej dynamiczne.
Ptak był tak zajęty żerowaniem, że nie zwracał uwagi na moją obecność i szedł dokładnie w moją stronę. W związku z tym powstało mnóstwo ujęć... W końcu prawie wszedł w obiektyw i przestraszony odleciał.
Małe biegusy na przelotach żerują tak zapamiętale, że ich dystans ucieczki jest naprawdę zaskakująco krótki. Nie dziwię się więc Twojemu doświadczeniu. Nie przeszkadza im nawet obecność licznych turystów w miejscach o takim charakterze (przykład cypla w Rewie). Tu jednak miejsce bardziej kameralne, jak widzę. :)
To było w pobliżu ujścia Wisły, na obrzeżach rezerwatu Mewia Łacha. Spacerowiczów też było sporo, ale ponieważ było bardzo wietrznie, a dojść na piechotę też trzeba, typowych plażowiczów nie było zbyt wielu.
Ptaki moją specjalnością zdecydowanie nie są, więc i niedociągnięć sporo...ale ze światłem ( a nawet słońcem w oku) inne ujęcie innego ptaka jeszcze mam :)
To był główny powód wstawienia tego ujęcia - było chyba takie najbardziej dynamiczne.
Ptak był tak zajęty żerowaniem, że nie zwracał uwagi na moją obecność i szedł dokładnie w moją stronę. W związku z tym powstało mnóstwo ujęć... W końcu prawie wszedł w obiektyw i przestraszony odleciał.