Pamiętam mój pierwszy plener z nimi. Wszystkie głowy miałam prześwietlone na amen. Teraz już ogarniam temat. Szkoda tylko, że u mnie ostatnio wysoko siadają, a z drabiną na fotki chodzić nie będę :)
Teraz to ja jestem w stanie pourazowym i nie mogę tak po prostu podziękować. Musze sobie przygotować odpowiedź, żeby nie było pisania na kolanie. Jutro powiem co i jak :-)
Publikuj