W większości dyskusji Facebook postrzegany jest jako konkurencja dla portali fotograficznych.
Spróbujmy spojrzeć na to w inny sposób. Nasza strona na FB (https://www.facebook.com/Fotoferia-Portal-Fotograficzny-183974284968547) ma ponad 16 tysięcy polubień, zdjęcia, które tam prezentujemy uzyskują wyniki kilku tysięcy odsłon i kilkuset polubień, są udostępniane. Jeżeli więc sam portal nie daje autorom wielkiej oglądalności (zdjęcia w GN zwykle 100-200 odsłon, zdjęcia w GW więcej - pamiętając jednak, że zliczane są również wielokrotne odwiedziny tych samych osób), to już FF plus FB to oglądalność bardzo przyzwoita.
Na FB prezentujemy fotografie wyróżnione: GW i ZD. Tak więc sukces pracy na FF jest nagradzany prezentacją na FB - wielokrotnie większą oglądalnością i rosnącą popularnością nagrodzonych autorów. Oczywiście warunkiem koniecznym jest zgoda autorów FF na prezentację ich prac na FB (jeśli ktoś nie jest pewien swoich ustawień - warto sprawdzić).
W najbliższym czasie będziemy pracować, aby wyniki te poprawić, w szczególności:
- zwiększyć ogólną liczbę polubień naszej strony (target 50k)
- zwiększyć statystyczną oglądalność prezentowanych fotografii
- zwiększyć ruch przychodzący z FB na FF
- zwiększyć średnią liczbę rejestracji na FF pochodzącą z ruchu z FB
- lepiej wykorzystać integrację FB i Twittera
Jeżeli ktoś chciałby włączyć się w te działania - zapraszamy do współpracy (proszę o kontakt do @fotoferia)
Średnią oglądalność kilku tysięcy osiągamy już na Fan Page. Oczywiście Grupa FF na FB pomogłaby wyśrubować te wyniki do (najprawdopodobniej) kilkunastu tysięcy, jednakże grupę możemy uruchomić jedynie wtedy, gdy będziemy mieli team moderatorów. Podobnie jak na FF, Grupa FB musiałaby spełniać wysokie standardy prowadzonej dyskusji.
W tej chwili głównym celem jest dotarcie do publiczności niepolskojęzycznej.
[quote (hubik@2017-04-07 09:12:27)]
I po co ten wyścig szczurów? Na prawdę kogoś tu interesują te lajki i słupki oglądalności na fejsbuku? [/quote]
W mojej ocenie to nie kwestia lajków i słupków oglądalności. To raczej kwestia żywotności portalu. Portale żyją ciągłą rotacją użytkowników. Jedni przychodzą, drudzy odchodzą. Z punktu widzenia portalu bardzo ważne jest przyciąganie nowych użytkowników. A z tymi starymi to jakoś to będzie. Albo zadomowią się i będą, albo odejdą.
[quote (andrzej08@2017-04-07 09:26:56)]
[quote (hubik@2017-04-07 09:12:27)]
I po co ten wyścig szczurów? Na prawdę kogoś tu interesują te lajki i słupki oglądalności na fejsbuku? [/quote]
W mojej ocenie to nie kwestia lajków i słupków oglądalności. To raczej kwestia żywotności portalu. Portale żyją ciągłą rotacją użytkowników. Jedni przychodzą, drudzy odchodzą. Z punktu widzenia portalu bardzo ważne jest przyciąganie nowych użytkowników. A z tymi starymi to jakoś to będzie. Albo zadomowią się i będą, albo odejdą. [/quote]
Dokładnie takie podejście mają sieci komórkowe. Byle się nachapać nowymi klientami, a ze starymi jakoś to będzie, pewnie i tak przedłużą umowę na abo :p
[quote (fotoferia@2017-04-07 14:14:29)]
[quote (hubik@2017-04-07 09:12:27)]
I po co ten wyścig szczurów? Na prawdę kogoś tu interesują te lajki i słupki oglądalności na fejsbuku? [/quote]
A czyż nie po to wkładamy swoje prace w Internety, żeby inni je zobaczyli? [/quote]
Hmm, no nie wiem. Internet jest chyba bardziej skomplikowany. Nie zależy mi aby byle kto oglądał moje fotki, zależy mi, żeby zobaczył je ten, komu chce je pokazać. To jak z wystawami, prace powinny być w galerii, a nie na ulicy. Na ulicy niszczeją. Ale to tylko moje zdanie, wiele nie znaczy :)
[quote (hubik@2017-04-07 16:49:32)]Internet jest chyba bardziej skomplikowany. Nie zależy mi aby byle kto oglądał moje fotki, zależy mi, żeby zobaczył je ten, komu chce je pokazać.[/quote]
Hmm, w takim razie w ogóle nie powinieneś pokazywać w Internecie, bo nie masz ABSOLUTNIE ŻADNEJ kontroli nad tym, kto będzie oglądał ... niezależnie od tego gdzie w Internecie opublikujesz :-)
[quote (fotoferia@2017-04-09 08:43:32)]
[quote (hubik@2017-04-07 16:49:32)]Internet jest chyba bardziej skomplikowany. Nie zależy mi aby byle kto oglądał moje fotki, zależy mi, żeby zobaczył je ten, komu chce je pokazać. [/quote]
Hmm, w takim razie w ogóle nie powinieneś pokazywać w Internecie, bo nie masz ABSOLUTNIE ŻADNEJ kontroli nad tym, kto będzie oglądał ... niezależnie od tego gdzie w Internecie opublikujesz :-) [/quote]
Na wystawę też przyjdą niektórzy tylko zeżreć ciastka.
Część zapamięta Ciebie i Twoje prace, ktoś z nich nawet będzie miał refleksje. Kilku zapamięta tylko Ciebie... a część tylko zgagę po budżetowym winie. W szkole i w pracy zrelacjonują, że zobaczyli ładne zdjęcia...rzygać się chce.
Dla mnie liczy się 1 widz kumaty. Może trafić się na fejsbookach, na wystawie, tutaj...nieważne. Im więcej ludzi zobaczy tym większa szansa na to, że nie trafią się sami do bólu tacy sami widzowie poruszający się w tym samym systemie postrzegania i interpretacji.
Nikt nie słyszał o takim zjawisku... "robienie zdjęć pod portal"?
Wybierając wąski rękaw odbiorców...zawsze będziemy dostawać to samo a odskocznia od nudy będzie pozdrawiana pukaniem się w głowę i aktami milczenia pod pracami.
Na wielu portalach przewijaja sie takie same ujecia - rozni tylko autorzy , kiedys internetu nie bylo a fotografie piekne byly robione - bardziej mi chodzi o to aby nie brac udzialu w wyscigu szczurow a internet chcemy czy nie akceptowac musimy :)
[quote (biglebowski@2017-04-09 11:41:49)]kiedys internetu nie bylo a fotografie piekne byly robione [/quote]
Kiedyś fotografia była sztuką elitarną, dostępną dla bardzo nielicznych, później hobby dla wtajemniczonych, dziś jest zjawiskiem masowym.
Ze wszystkich dziedzin sztuki tylko fotografia przebyłą taką drogę - muzyka, film, rzeźba, malarstwo, architektura etc - pozostają sztuką i są czynnie uprawiane przez głęboką mniejszość.
W czasach "przedcyfrowych", a wcześniej "przedrolkowych" każda fotografia pociągała za sobą konkretny budżet, a ze względu na materiał, liczba uwolnień migawki była ograniczona. Wtedy każdemu wciśnięciu spustu towarzyszyła refleksja, dziś w znakomitej większości przypadków jest wręcz przeciwnie (nie mówię o użytkownikach portali, ale o zjawisku globalnym, jakim jest fotografia).
Kiedyś w ciągu roku powstawało mniej zdjęć, niż dziś w ciągu minuty. Mniejsza podaż, mimo braku internetu, pozwalała na dotarcie do odbiorcy. Dziś powoli tracimy możliwość dotarcia do wybranego odbiorcy (nie mówię o pierwszej światowej pierwszej lidze), więc ratunkiem staje się wrzucanie w sieć, z nadzieją zostania zauważonym. Nadzieja ta tym większa, im większa oglądalność. Stąd obecność większości "fotografów na dorobku" na wszystkich możliwych portalach i serwisach społecznościowych.
Co będzie za 10-20 lat... trudno przewidzieć, ale stawiam (i mam nadzieję) na postęp technologii filtrujących i wyszukujących. Inaczej utoniemy w potopie produktów fotografiopodobnych.
[quote (fotoferia@2017-04-09 12:25:28)]
[quote (biglebowski@2017-04-09 11:41:49)]kiedys internetu nie bylo a fotografie piekne byly robione [/quote]
Kiedyś fotografia była sztuką elitarną, dostępną dla bardzo nielicznych, później hobby dla wtajemniczonych, dziś jest zjawiskiem masowym.
Ze wszystkich dziedzin sztuki tylko fotografia przebyłą taką drogę - muzyka, film, rzeźba, malarstwo, architektura etc - pozostają sztuką i są czynnie uprawiane przez głęboką mniejszość.
W czasach "przedcyfrowych", a wcześniej "przedrolkowych" każda fotografia pociągała za sobą konkretny budżet, a ze względu na materiał, liczba uwolnień migawki była ograniczona. Wtedy każdemu wciśnięciu spustu towarzyszyła refleksja, dziś w znakomitej większości przypadków jest wręcz przeciwnie (nie mówię o użytkownikach portali, ale o zjawisku globalnym, jakim jest fotografia).
Kiedyś w ciągu roku powstawało mniej zdjęć, niż dziś w ciągu minuty. Mniejsza podaż, mimo braku internetu, pozwalała na dotarcie do odbiorcy. Dziś powoli tracimy możliwość dotarcia do wybranego odbiorcy (nie mówię o pierwszej światowej pierwszej lidze), więc ratunkiem staje się wrzucanie w sieć, z nadzieją zostania zauważonym. Nadzieja ta tym większa, im większa oglądalność. Stąd obecność większości "fotografów na dorobku" na wszystkich możliwych portalach i serwisach społecznościowych.
[quote (fotoferia@2017-04-09 12:25:28)]
[quote (biglebowski@2017-04-09 11:41:49)]kiedys internetu nie bylo a fotografie piekne byly robione [/quote]
Kiedyś fotografia była sztuką elitarną, dostępną dla bardzo nielicznych, później hobby dla wtajemniczonych, dziś jest zjawiskiem masowym.
Ze wszystkich dziedzin sztuki tylko fotografia przebyłą taką drogę - muzyka, film, rzeźba, malarstwo, architektura etc - pozostają sztuką i są czynnie uprawiane przez głęboką mniejszość.
W czasach "przedcyfrowych", a wcześniej "przedrolkowych" każda fotografia pociągała za sobą konkretny budżet, a ze względu na materiał, liczba uwolnień migawki była ograniczona. Wtedy każdemu wciśnięciu spustu towarzyszyła refleksja, dziś w znakomitej większości przypadków jest wręcz przeciwnie (nie mówię o użytkownikach portali, ale o zjawisku globalnym, jakim jest fotografia).
Kiedyś w ciągu roku powstawało mniej zdjęć, niż dziś w ciągu minuty. Mniejsza podaż, mimo braku internetu, pozwalała na dotarcie do odbiorcy. Dziś powoli tracimy możliwość dotarcia do wybranego odbiorcy (nie mówię o pierwszej światowej pierwszej lidze), więc ratunkiem staje się wrzucanie w sieć, z nadzieją zostania zauważonym. Nadzieja ta tym większa, im większa oglądalność. Stąd obecność większości "fotografów na dorobku" na wszystkich możliwych portalach i serwisach społecznościowych.
Co będzie za 10-20 lat... trudno przewidzieć, ale stawiam (i mam nadzieję) na postęp technologii filtrujących i wyszukujących. Inaczej utoniemy w potopie produktów fotografiopodobnych. [/quote]
Racja. 100 lat temu nie każdego było stać na aparat... A jak było stać, to eksploatacja choć droga to już wkalkulowana.
Wyobraźcie sobie teraz, że stać kogoś na nowe Lamborgini a jednak płacze, że tyle wahy trzeba do niego lać :P
Z fotografią było podobnie. Rolki kliszy oszczędzali "biedacy".
20 lat temu?
MOja siostra miała plastykowego kodaka 35mm. Klisze wcale nie były tanie, czy przez to fotografowała lepiej bo było drogo? Czy fotografowała by gorzej gdyby miała kartę pamięci zamiast kliszy?
Myślę, że świadomość twórcza to nie tylko kwestie ekonomiczne.
Zdjęć wcale też nie było tak mało. Jednak 20 lat temu, większość miała jakiś tam aparat... Tylko te zdjęcia nie trafiały w jedno miejsce " do sieci" ... tylko pokazywano je najlbliższej rodzinie.
Wystawy jednak organizlowali nieliczni, przez co może się wydawać, że kiedyś fotografowała garstka.
Czy ja byłbym lepszym fotografem gdybym fotografował analogowo? Z cyfrą też potrafię jechać 200km na sesję....gdzie robię 10 pstryków i 3 trafiają do edycji ;)
Ale faktem jest jedno i tutaj się wszyscy zgodzimy... fotografia jest dzisiaj wszechobecna. Towarzyszy nam na każdym kroku, i wiele osób ma mimo wszystko problemy z odróżnieniem dobrej fotografii od zwykłego pstryku...
Spróbujmy spojrzeć na to w inny sposób. Nasza strona na FB (https://www.facebook.com/Fotoferia-Portal-Fotograficzny-183974284968547) ma ponad 16 tysięcy polubień, zdjęcia, które tam prezentujemy uzyskują wyniki kilku tysięcy odsłon i kilkuset polubień, są udostępniane. Jeżeli więc sam portal nie daje autorom wielkiej oglądalności (zdjęcia w GN zwykle 100-200 odsłon, zdjęcia w GW więcej - pamiętając jednak, że zliczane są również wielokrotne odwiedziny tych samych osób), to już FF plus FB to oglądalność bardzo przyzwoita.
Na FB prezentujemy fotografie wyróżnione: GW i ZD. Tak więc sukces pracy na FF jest nagradzany prezentacją na FB - wielokrotnie większą oglądalnością i rosnącą popularnością nagrodzonych autorów. Oczywiście warunkiem koniecznym jest zgoda autorów FF na prezentację ich prac na FB (jeśli ktoś nie jest pewien swoich ustawień - warto sprawdzić).
W najbliższym czasie będziemy pracować, aby wyniki te poprawić, w szczególności:
- zwiększyć ogólną liczbę polubień naszej strony (target 50k)
- zwiększyć statystyczną oglądalność prezentowanych fotografii
- zwiększyć ruch przychodzący z FB na FF
- zwiększyć średnią liczbę rejestracji na FF pochodzącą z ruchu z FB
- lepiej wykorzystać integrację FB i Twittera
Jeżeli ktoś chciałby włączyć się w te działania - zapraszamy do współpracy (proszę o kontakt do @fotoferia)