tematów: 320, postów: 8846
2011-02-16 00:31:12
bartg
Postów na forum: 0
2011-02-16 00:59:42
bartg
Postów na forum: 0
2011-02-16 09:56:50
fotoferia
Postów na forum: 0
2011-02-16 11:23:58
fotoferia
Postów na forum: 0
2011-02-16 12:20:53
bartg
Postów na forum: 0
2011-02-16 12:27:42
bartg
Postów na forum: 0
2011-02-16 12:49:26
bartg
Postów na forum: 0
2011-02-16 13:34:33
bartg
Postów na forum: 0
2011-02-16 13:40:19
maggie
Postów na forum: 0
2011-02-16 15:34:00
robak
Postów na forum: 0
2011-02-16 15:48:50
robak
Postów na forum: 0
2011-02-16 15:53:54
robak
Postów na forum: 0
2011-02-16 16:31:10
l_leon
Postów na forum:
2011-02-16 16:43:10
maggie
Postów na forum: 0
"Jakość głosowania" a patologia
Spostrzeżenia świeżaka
Rzecz dotyczy połączenia statusów i mocy głosu tych wyższych w połączeniu z "monitoringiem" przewrotnie nazwanym "jakością głosowania".
Po pierwsze to wydaje mi się że 100 jakość głosowania to miało KC PZPR (są i nowsze przykłady ale nie chcę nikogo urazić) bo rozumiem cel opisany w FAQ ale niechby sobie to było w tle rejestrowane a nie wisiało niczym miecz ostatniego sprawiedliwego nad użytkownikiem. I tu powoli zbliżamy się do statusów i mocy ich głosu. Bowiem zauważyłem że czasami średnie zdjęcia ciągną w górę pozytywne komentarze a czasami nawet jeden komentarz osób o wyższym statusie. Podobnie bywa ze zdjęciami całkiem interesującymi, które w podobny sposób lecą w dół. Oczywiście w większości system się sprawdza i nie twierdzę że powinien być zakaz wyrażania opinii dla userów pro czy art :) Niemniej jeżeli ktoś z jakiegoś powodu przykłada większą wagę do swojej jakości głosowania moze albo zrezygnować z oddania głosu (a nie o to chodzi) albo zagłosować wbrew sobie ale "z prądem" (a o to juz zupełnie nie chodzi)...
Ktoś może się tu na mnie oburzać ale widziałem już kilkanaście razy że do czasu komentarza kogoś "uznanego" głosy pod zdjęciem stały na ilości nikłej albo oscylowały wokół wyrównanej ilości na tak i nie by potem poszybować w jakąś stronę. Co więcej zdjęcia bez komentarzy maja marna ilość głosów by po pojawieniu się pierwszego proces "nabrał tempa"...
Może warto by przemyśleć to zjawisko? A może ktoś ma inne zdanie? Tylko proszę o nie wytaczanie argumentów że ktośtam na pewno się "zna" bo to w dużej mierze nieprawda - wszystko zależy od zasad, preferencji do tematyki i estetyki która najbardziej odpowiada oceniającemu i to co dla jednego może byc obrazem poruszającym ducha czy po prostu pięknym dla innego może być niewiele warte.
Pozdrawiam