dość niefortunne ujęcie - piersi wyszły 'nieciekawie', pępek podskoczył gdzieś do mostka, twarz krzywo i wysilona, piękna prezentacja dziur w nosie...
nie dobrze
Nie wykręcam się - twierdzę jedynie że bez wysiłku i przykładania siły w jakimkolwiek punkcie ciało tak umie. A skoro umie tak samo z siebie to czyż może być wówczas zdeformowane?
Deformacja jako taka wynika raczej z udziału czynnika zewnętrznego - nie jest więc możliwa samotrzeć ;D
Poza tym nie wszystko co jest piękne zazwyczaj jest piękne zawsze. W tej wariacji wydaje mi się interesujące poprzez zaprzeczenie uproszczonemu założeniu :)
Zaczynam sie przekonywac do tego co tworzysz...moze raczej...zaczynam przyjmowac Twa argumentacje, bo jest logiczna i daje sie uzasadnic... Wypadaloby tylko przekonac wiecej ludzi do tezy, ze wlasciwie to kazde zdjecie jest dobre i nie ma takiej deformacji,bzdurnej kompozycji, dziwacznej barwy, czy tak durnego kadru, by to mialo wplynac na percepcje... Kiedy juz to sie stanie, bedzie mozna zostawic tu jedynie GW i publikowanie na FF bedzie prawdziwa przyjemnoscia:) Tak powaznie, to naprawde bardzo ciekawy aspekt, bo czy akt, gdzie konczyny sa powykrecane w cudaczny sposob, albo taki, gdzie wygladaja, jakby byly...amputowane...jest wyzsza sztuka, niz ten obraz?
vacekcycko - "bo czy akt, gdzie konczyny sa powykrecane w cudaczny sposob, albo taki, gdzie wygladaja, jakby byly...amputowane...jest wyzsza sztuka, niz ten obraz?"
liczy się jeszcze wrażenie estetyczne jakie wywołuje dany obraz. Akt okazujący jedynie ciało, nie erotycczny, pozbawiony inerpretacyjnych treści ma siłę wyrazu jedynie w swej estetyce - albo jest pięknie albo nie. Akty takie są wypracowanym studium, przemyślaną kreacją, wysmakowanym daniem, gdzie deformacja pokazana jest tak, że wzbudza zachwyt. I może to stanowi o wyższości tych dzieł, ten dysonans wrażeń czyli piękno w deformacji... Inaczej jest to jedynie 'dokumentacja pozy' lub 'okazanie', interesująca jedynie w kwestiach naukowych czy medycznych.
Hmm - liczyłem się z takim właśnie oglądem. Niemniej mam takie stawianie sprawy za bardzo powierzchowne. Jednocześnie nie chcę "przekabacić" kogokolwiek tak by patrzył na to inaczej.
Jednak nie wmówisz mi Vidi, że jest jeden jedyny dopuszczalny nurt estetyczny... Czy przedstawienie nagiego ciała musi być wyłącznie piękne? Nie zgadzam się z takim podejściem.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję wszystkim którzy zabrali głos.
ocxywiście nic nie musi, ale trzeba to robić jednak z pewnym smakiem i dawać 'coś w zamian' np estetyczną plastykę. Bo jak już stwierdził jeden filozof w czasie pewnego rejsu " Malarze holenderscy malowali ludzi starych i pokurczonych. Nie ukrywali brzydoty swoich modeli ale pokazywali ich piękno [...]" i robili to właśnie estetyką wykonania.
Po prostu - brzydkie zdjęcie brzydoty nie znajduje litości u odbiorców :)
nie dobrze
W tym kontekście rad jestem podsumowaniu Twej wypowiedzi.
Co do odniesienia do dwóch z trzech otworów w naszych twarzach - cóż mamy je i nic na to nie poradzę ;)
Niczego nie zdeformowałem - samo to zrobiło.
Deformacja jako taka wynika raczej z udziału czynnika zewnętrznego - nie jest więc możliwa samotrzeć ;D
Poza tym nie wszystko co jest piękne zazwyczaj jest piękne zawsze. W tej wariacji wydaje mi się interesujące poprzez zaprzeczenie uproszczonemu założeniu :)
liczy się jeszcze wrażenie estetyczne jakie wywołuje dany obraz. Akt okazujący jedynie ciało, nie erotycczny, pozbawiony inerpretacyjnych treści ma siłę wyrazu jedynie w swej estetyce - albo jest pięknie albo nie. Akty takie są wypracowanym studium, przemyślaną kreacją, wysmakowanym daniem, gdzie deformacja pokazana jest tak, że wzbudza zachwyt. I może to stanowi o wyższości tych dzieł, ten dysonans wrażeń czyli piękno w deformacji... Inaczej jest to jedynie 'dokumentacja pozy' lub 'okazanie', interesująca jedynie w kwestiach naukowych czy medycznych.
Jednak nie wmówisz mi Vidi, że jest jeden jedyny dopuszczalny nurt estetyczny... Czy przedstawienie nagiego ciała musi być wyłącznie piękne? Nie zgadzam się z takim podejściem.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję wszystkim którzy zabrali głos.
Po prostu - brzydkie zdjęcie brzydoty nie znajduje litości u odbiorców :)