Wg mnie jest to klasyczny przykład chciałoby się wszystko nie ma prawie nic. Temat jest, światło dopisuje więc podejrzewam rozsuniecie do minimalnej ogniskowej (i pragnienie jeszcze więcej:)), warto było zrobić coś odwrotnego, upierając się już przy centralnym kadrze umiejscowić dolne końce lodowych wałów w rogach kadru (oby nie za ciasno), ja osobiście pokusiłbym się nawet o połowę węższy kadr, tam w głębi lepiej się dzieje, zwiększając kontrast i wyostrzając wszystkie szczegóły można stamtąd wyciągnąć.
Wersja w kolorze swego czasu przeszła dalej więc chyba nie jest aż tak tragicznie z tym kadrem, natomiast co do szczegółów w głębi "ostrzej"...przecież to klimat mglisty więc dlatego tam jest miękko ;)
Pozdrawiam i Wesołych Świąt Życzę.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt Życzę.
Odpowiedz