Wysowa Zdrój jest częstym celem moich wycieczek, ale nigdy nie zanurzyłam się do wnętrz tamtejszych sanatoriów. Z reguły jest to punkt startowy lub końcowy wycieczek i oczywiście świetne miejsce do dobrych posiłków :)
Oglądając serię Autora miałam okazję spojrzeć na to miejsce zupełnie inaczej...
Publikuj oczywiście :)
2024-10-01 10:26:16
keytoo_
Hej. Zdjęcia wykonywałem w wielu miejscach należących do Sanatorium i nie tylko, jednak serię z Jackiem uznaję za swego rodzaju studium osoby, która znalazła się tam w roli kuracjusza. Jest to bardziej moje osobiste spojrzenie na człowieka w potrzebie. Grunt to podążać w stronę światła. Tutaj musiałem przypilnować, żeby przez czas wykonywania sesji nikt nie przechodził tym korytarzem, żadne drzwi się nie otworzyły itd. Za moimi plecami były osoby, które przyglądały się zdjęciom. Zarówno kuracjusze jak i terapeuci i psycholog. Pokażę w swoim czasie jeszcze kilka portretów z tego miejsca, ale nie z tego korytarza. Pełna zgoda co do jedzonka, co do miejsca na wypady w górki (tutaj ukłon dla Sławka @spd ) . Więc następnym razem jak tam będę to zapraszam do spotkania. Np. w Parku Zdrojowym :)
Wszystkie z serii weszły do GN, a ostatnie podsumowujące chcecie strącić do ciemnicy? To tak jakby część terapii odrąbać siekierą. Bezsensu. Pozdrawiam.
Dziękuję pięknie za GN i blaszkę. Przykład na to, że nie warto tracić nadziei ;) Mam nadzieję, że mocno nie męczyłem tą serią. Dla mnie osobiście jest ona bardzo ważna. Pozdrawiam serdecznie :)
Gratuluję!
Ja w Wysowej będę dopiero w przyszłym roku. Być może uda mi się tam dotrzeć w połowie maja, a jeśli nie , to pewnie tradycyjnie na przełomie sierpnia i września.
Oglądając serię Autora miałam okazję spojrzeć na to miejsce zupełnie inaczej...
Publikuj oczywiście :)
A w Parku Zdrojowym chętnie się spotkam, np. przy kubeczku "Franciszka" ;)
Ja w Wysowej będę dopiero w przyszłym roku. Być może uda mi się tam dotrzeć w połowie maja, a jeśli nie , to pewnie tradycyjnie na przełomie sierpnia i września.