Od razu przypominają się stare i jeszcze starsze czasy kiedy zbieraliśmy się w wyżej pokazanym celu pod pracownią szczecińskiego rzeźbiarza Ryszarda Chachulskiego nazywając to miejsce "pod artystą"...
lihulito...mnie się jednak udało. Nie mieszkam tam i nie znam tej społeczności, ale udało mi się wkraść w ich łaski :) i nawiązałam swego rodzaju miły kontakt. Gdy zobaczyłam tę scenę, nie wyobrażałam sobie, bym mogła wyjść z tego podwórka z pustymi rękami :) Nawet dostałam zaproszenie na kolejną sesję, z którego moze kiedyś skorzystam :) A swoją drogą, czy ktoś mi może powiedzieć jak się korzysta z "odpowiedzi" do konkretnego postu ? u mnie to nie działa
chyba zmusisz zainstalować najnowszą przeglądarkę do stron internetowych. Adobe flash player. do ściągnięcia w "googlach" tak przynajmniej mi sie wydaję..:))
szeroki kąt fajnej groteski nadał scenie,
dobre reportażowe ujęcie, opowiadające o jednym z współczesnych młodzieżowych środowisk... :)
,,na ziemi patykiem rysowana gruba kreska"